23.05.2011

Od pewnego pana :)

Witam Pani Judyto

Dziękuję za nadesłane wiersze, a zatem i zainteresowanie, jakim obdarzyła Pani nasz tygodnik oraz kącik poetycki. A także za próbę zainteresowania nas swoją osobą oraz twórczością. Ta się powiodła, albowiem zaciekawiła mnie ładna Poetka pisząca ładne wiersze. ;) Chociaż „ładne” to nieadekwatne słowo; one są oryginalne i frapujące. Przykuwają uwagę i wciągają ją w nurt poetyki umieszczonych w wersach zdarzeń oraz tworzonych przez Panią pomysłowych światów spostrzeżeń, emocji, odczuć i przemyśleń. I zachęcają do gry w odczytywanie zaklętych tam znaczeń oraz interpretacji.
„Chwila szczęścia” na przykład, to wyznanie nie tylko romantyczne, ale też oparte na nietuzinkowych patentach. Takich jak chociażby niewysoko zawieszone „gałązki łez”, czy „dni uciekające przez palce szarości”, albo to „poskładanie do życia we dwoje” – brawo! Bardzo cenię dobrą pomysłowość, szczególnie przy okazji tematów popularnych i często podejmowanych, tak jak np. miłość – rzecz opisana, wydawać by się mogło, że z każdej strony. A tu okazuje się, że nie do końca, bo można ją "ugryźć" jeszcze inaczej. I świetnie, bo o to chodzi. A podążaniu utartymi szlakami - na pohybel! :)
„literatura” to krotochwila, językowy żart, zabawa słowem i jego znaczeniem, a także poetycką formą. Ale miłość (do literatury) została wyznana i to jest najważniejsze. W „słowem was karmię” zrobiło się trochę smutniej, kiedy wiersz ten uświadamia, że rzeczywiście nie jest za dobrze, gdy brakuje tego, kto jest „twórcą waszego szczęścia i malarzem waszego uśmiechu”. Ale potrafi Pani rozświetlić tą melancholię, bo skoro jest ten, kto „nad życiem / o zachodzie słońca / karmi was / słowem / byście o żadnej porze dnia nie czuli” owego braku, łatwiej jest wam (nam) się z nim uporać. I powraca równowaga. Mam tylko pytanie, czy dobrze zrozumiałem, że podmiotem lirycznym tego wiersza jest Bóg?
„najśliczniej” lekko mnie skonfundowało i kilka razy zgubiłem tropy interpretacji, ale w końcu dotarłem do sedna tego utworu w moim przekonaniu. Czyli snu na jawie, letargu, tudzież po prostu drzemki za dnia. Ciekawym jednak, co Pani miała na myśli, bo do końca tego nie jestem pewien. ;) Tak czy inaczej, jest to także wiersz frapujący i prowokujący wyobraźnię. A wszystko na przestrzeni zwięzłych i esencjonalnych wersów – to jest to! Jakby jednak nie patrzeć, warto, aby pisała Pani nadal i dalej tkała swą misterną sieć niebanalnej poetyki, umieszczając w niej łupy życia wewnętrznego.