14.07.2010

Copacabana.

Dziwne, że kupiłam sobie sukienkę. Cuuuuudowna, może założę ją jak pojadę do Londynu. Oczywiście porobię tyyyyle zdjęć, że hej. Moje sny są tak pogięte, że czuję się tak jakbym nie spała. Tym czym się przejmowałam już się nie przejmuję. Piję teraz Copacabanę i jest mega. Drugi smak Malibu.